Dzisiaj będzie bez zbędnych wstępów i przynudzeń :)
Oto moje czerwcowe nowości przed których zakupem broniłam się rękami i nogami ;) ale niestety człowiek uzależniony to człowiek uzależniony :P
Tadaaa :)
1. Mydełko oliwkowo - laurowe 4% - po tylu pochlebnych opiniach po prostu nie mogłam przejść obok niego obojętnie :)
2. Lactacyd hydro - balance - mój ulubiny płyn do higieny intymnej .
3. Woda różana Dabur - którą podzieliłam się z koleżanką ,co zresztą widać po zużyciu.
4 Mydełko naturalne z nanosrebrem - testował je będzie mój małoletni , który od jakiegoś czasu boryka się z trądzikiem a ja jestem "współcierpiąca " ;)
5. Woski Yankee Candle Sicilian Lemon i Spiced Orange - jedno z wielu moich uzależnień, odkąd odpaliłam pierwszy nie potrafię się bez nich obejść .
6. Olejek pod prysznic Nivea - od kiedy odkryłam olejki nie używam już niczego innego, skóra jest cudownie nawilżona bez stosowania balsamów i podobnych kosmetyków, jeśli chcę ją dodatkowo dopieścić smaruję się olejkami dla dzieci lub Biooilem.
7. Ivostin płyn miceralny wzmacniający naczynka.
8. Rexona Invisible pure
9. Peeling solny BingoSpa - kosmetyk ze skała wulkaniczną i czerwoną herbatą o cudownym bliżej nie określonym zapachu :)
10. Balsam do kompieli Babydrem for mama
11. Pasta do zębów pearl drops coffe &tea - działa wybielająco i usuwa osad
12. Płyn micelarny Mixa do skóry bardzo wrażliwej i suchej - wiem i zdaje sobie sprawę z tego ,że to mój już któryś z kolei micel , nie wiem też co takiego mają one w sobie ale po prostu nie potrafię się powstrzymać .
13. Na pozycji trzynastej znalazły się moje ulubione wazelinki Floslek Lip Care pomarańczowa i czekoladowa. Pachną cudownie aż by się chciało je zjeść i do tego fajnie pielęgnują usta.
To byłoby na tyle. Ostatnio zarzekałam się ,że nic nie kupię dopóki nie wykorzystam tego co mam ale jak same widzicie nic z tego nie wyszło ;)
Czekam jeszcze na paczuszkę ze stronki Apteki Gemini , tam również znalazło się parę perełek. Nie wiem czy wiecie ale na tej stronie są naprawdę tanie kosmetyki KLIK .
Do napisania :)
AnetaB
pasty peral drops używam już od kilku lat i bardzo je lubię;)
OdpowiedzUsuńolejek do mycia z Nivea także kiedyś używałam i bardzo sobie go ceniłam, jednak teraz w UK jakoś ciężko mi go spotkać;)
Szkoda tylko, że w porównaniu z żelami asortyment olejków jest dużo mniejszy :(
OdpowiedzUsuńAle się okupiłaś, ja niestety też tak mam,że nie mogę się powstrzymać od zakupów:-P wazelinę z floslek miałam,ale nie byłam z niej zadowolona. Co prawda ładnie pachniała,ale nic dobrego nie robiła,mi ona wysuszyła usta:-( uwielbiam za to białą wazelinę z Ziaji:-*
OdpowiedzUsuń